Akcja jest prosta. Kilkunastu projektantów (m.in. Diane von Furstenberg, Manolo Blahnik i Matthew Williamson) zostało poproszonych do zaprojektowanie i wykonanie masek na Animal Bal – imprezę, w czasie której maski mają zostać sprzedane na aukcji w Sotheby’s, a zysk ma zasilić fundusz Rodziny Słoni, aby chronić indyjskie słonie i ich naturalne środowisko.
Na tym piękno całego przedsięwzięcia się kończy, bo kiedy przyjrzycie się tym maskom od razu powinna wam się zapalić czerwona lampka w głowie pt. „Przecież to są maski wykonane z innych gatunków zwierząt”
Nie można zaprzeczyć, że są unikatowe, artystyczne i bardzo oryginalne, ale biorąc pod uwagę materiały z jakich zostały wykonane to cały charytatywny wizerunek się właśnie zesrał. Najbardziej rzucają się w oczy te piękne kolorowe pióra, która choć nie jestem ornitologiem, mogę od razu powiedzieć, że pochodzą od jakiegoś rzadkiego gatunku ptaków. Nie wydaje mi się, żeby twórcy czekali, aż pióra wypadną z tych ptasiąt w naturalny sposób. Nie wspominając o naturalnej skórze, którą była wykończona jedna z masek.
Więcej na www.ekaterinakozlova.com

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz