piątek, 5 lipca 2013

KOBO Make up

Już dawno nie miałam tak fatalnego tygodnia. Od poniedziałku wszystko się sypie. Jak nie jedno to drugie, a jak nie trzecie to jeszcze coś mi dowala. Generalnie kiszka jakich mało. Nie powiem, troszkę mnie to podłamało, ale co by nie było musiałam sobie jakoś poprawić humor.


Dlatego wzięłam pędzelki, kuferek, lusterko i usiadłam do malowania. Chciałam zrobić coś innego, delikatnego, ale i zadziornego. Z jednej strony makijaż jest dość subtelny, ale z drogiej te wyciągnięte klinie po bokach dodają pazura całości. Jeżeli chcielibyście powtórzyć makijaż na sobie to musicie zaopatrzyć się w taśmę klejącą. Oderwijcie kawałek, a potem kilka razy przyklejcie go do ubrania i oderwijcie. Klej nie będzie tak mocno ciągnął delikatnej skóry oczu jak już skończycie makijaż. Wyobraź sobie linię biegnącą od brzegu nosa do zewnętrznego kącika oka i wzdłuż tej linii naklej taśmę klejącą. Dzięki temu optycznie uniesie się oko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz