poniedziałek, 10 czerwca 2013

Alina Rose – blogerka, która uratowała moją twarz

Filigranowa brunetka o ciepłym kojącym głosie czyli Alina Róża – szerszemu gronu znana jako Alina Rose. Dla wielu dziewczyn jest guru naturalnej pielęgnacji skóry twarzy i ciała. Z jej wiedzy, którą dzieli się na łamach swojego bloga korzystają tysiące młodych dziewczyn i kobiet. Czytałam jej blogaze względu na ciekawe makijaże i „ciepłe” zdjęcia jakie zamieszcza, ale od kiedy wypróbowałam jej sposób na pozbycie się niedoskonałości, to zyskała mój ogromny szacunek i bardzo cieszę się z tego, że zgodziła się udzielić mi wywiadu. Poznajcie Alinę, dziewczynę, która uratowała moją twarz.

Na początek zasadnicze pytanie. Jesteś kosmetyczką czy wizażystką?
Nie, jestem samoukiem. Ukończyłam studia na Akademii Sztuk Pięknych, wcześniej chodziłam do liceum plastycznego, więc malowanie, również na powiekach przyszło mi pewnie troszkę łatwiej:)
Twój blog jest bardzo popularny nie tylko dlatego, że robisz piękne makijaże, ale można również znaleźć na nim porady dotyczące urody. Kosmetyczne D I Y ze wszystkiego co jest w naszej lodówce. Skąd bierzesz pomysły na nowe maseczki, peelingi i toniki?
Domowe przepisy to potrzeba chwili:) Zawsze zastanawiam się czy to co posiadam w kuchni można by wykorzystać w pielęgnacji, a zwykle okazuje się że tak jest!

Jak to się stało, że zaczęłaś stosować ekokosmetyki?
Trafiłam na nie zaraz po dermokosmetykach z apteki. Szukałam czegoś o prostszych, bardziej naturalnych składach i liczyłam że odmienią moją skórę. Teraz, choć przy nich zostałam, wiem że to nie pielęgnacja jest w moim przypadku najważniejsza… Sentyment do eko kosmetyków jednak został, szczególnie jeśli chodzi o ciało:)
W swoich postach podkreślasz, że prócz zabiegów upiększających równie ważne jest dbanie o to co jemy i pijemy. Podajesz przepisy na różne mikstury, na które osobiście boję się spojrzeć. Czy to skuteczniejsze niż cała reszta zabiegów?
U mnie pielęgnacja od wewnątrz sprawdziła się znakomicie. Jeśli z moją skórą jest coś nie tak, od razu wiem że jestem w złej formie albo moja dieta nie jest najlepsza. Co do mikstur… Nie wiem o które dokładnie Ci chodzi, ale nawet wprowadzenie do diety wyciskanych soków czy większej ilości surowych warzyw daje dobre rezultaty:)
Więcej na: ekaterinakozlova.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz